poniedziałek, 28 września 2015

Męskie sprawy

   W minioną sobotę miałam ogromną przyjemność uczestniczyć w lalkowym spotkaniu pod szyldem
                                                             100 % TESTOSTERONU :)
                                 i faktycznie hormony buzowały w nie jednym męskim ciele.
    Spotkałyśmy się we trzy, tyn ja, Inka i Kida w Arkadii, ale pogoda zapędziła chyba co najmniej pół Warszawy do tego przybytku więc postanowiłyśmy się ztamtąd ewakuować i przeniosłyśmy się do mnie do kwiaciarni.
    Męskie okazy jakie przybyły z Dziewczynami po prostu mnie zatkały :) Ja nadal mało jeszcze widziałam i często nie mam pojęcia o tym jakie lalki zostały kiedyś wypuszczone na rynek więc często jestem bardzo zaskoczona.
     Koniec gadania niech przemówią obrazy :) Na pierwszy ogień idą cuda od Kidy
                                                           Ekipa z Gwiezdnch Wojen
                                                   Qui-Gon Jinn padłam z wrażenia :)
                                                               



Następni byli chłopcy z serialu Beverly Hills 90210
Brandon Walsh ( Jason Pristley)

Dylan MacKay (Luke Perry)
 a tu obaj razem
Nie mam pojęcia kim są ci dwaj ale są 100 % ciachami
a tu zbliżenie na czekoladkę :)

Zawitał do nas również prawdziwy arystokrata z Indii i jak przystało
na bogacza prezentował się na tle skarbca :)

                                                       Avea jest nim kompletnie oczarowana

Nie zabrakło również starszych przedstawicieli rodzaju męskiego.
Oto dziadek oczywiście nie pamiętam jak się nazywa :(
Już wiem dzięki uprzejmości Kidy.
To Dziadek z HAPPY FAMILY ( Grandparents) od Mattela.
Powstały w połowie lat '70 XX wieku.
                                                     Liza jako dobrze wychowana kobieta
                                                  postanowiła zaopiekować się staruszkiem
Był jeszcze taki przystojniak.
To jak to napisała Kida włoski przystojniak w stylu Ala Pacino z zestawu
MIDGE WEDDING PARTY GIFT SET ( 1990/91 )


                                                                 I takich dwóch......
 I o taki też, wpadł w oko mojej Fler. 
To Allan (1964-66)

Doszło również do paru szczęśliwych spotkań rodzinnych



i nie tylko......rodzinnych




 
A Avea okazała się chyba dość niestałą osóbką
i taki jest tego efekt

Na szczęście został w porę uratowany


Z tego wszystkiego kompletnie zapomniałam obfocić moich facetów :(
Moje drogie Panie jeszcze raz bardzo dziękuję za fantastyczne popołudnie, liczę na to że szybko zaaplikujemy sobie kolejną dawkę takiej pozytywnej energii :) Bardzo się cieszę, że mogłam poznać Was na żywo, to ogromna przyjemność móc pogadać z innymi osobami lalkozakręconymi :))) 
Czekam na więcej i jak najszybciej :)


27 komentarzy:

  1. Oj, to teraz wiem, jakie miejsce może zostać siedzibą spotkań lalkowych! Żadnych ochroniarzy, sami swoi a na dodatek piękna i zróżnicowana sceneria! No wprost idealnie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie zapraszam, sami swoi :) może miejsca nie tyle co w Arkadii ale też atmosfera bardziej intymna i nikt nie przeszkadza :))))))))))

      Usuń
  2. O jacy super faceci - super spotkanie !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Towarzystwo i żywe i plastikowe fantastyczne :)))))))))))))))))))))))))))))

      Usuń
  3. O matko, ale mi łyso, miałam być :) Ale w sumie moich chłopaków każdy widział, więc nic ciekawego bym i tak nie przytargała :P Dobrze, że stawiło się tylu przystojniaków. W chłopach siła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja nie widziałam, a Ty masz podobno Wolverina i inne cuda :) koniecznie kiedyś musisz przytaszczyć :) Zawsze możemy powtórzyć, bo przecież tylko od Nas to zależy :) A po za tym chłopów była rzeczywiście moc i testosteron buzował na całego :)

      Usuń
    2. Może "każdy", ale nie ja. ŻĄDAM równouprawnienia!!!

      Usuń
    3. Hyhyhy, ja bym dużego zmacała i Allana i Christophera Lee (a Wolverinów dwóch plus inni chłopcy relaksowaliby się w tym czasie w towarzystwie pozostałych paniczy). Szczerze mówiąc, to sobie trochę w brodę plułam, że zapomniałam, bo jeszcze miesiąc temu informacja była żywa (bo post Inki był świeży), a potem nastąpił atak sklerotyczny i o! Ból podwójny, bo chłopstwo to przecież mój konik i podczas ostatniego chłopskiego spotkania ze cztery razy przyszło zakochanie :P

      Usuń
    4. Zapraszam w każdej chwili :) Daemon to faktycznie fantastyczny facet, a brygada z Gwiezdnych Wojen wymiata :) Wszystko do nadrobienia, musimy tylko ustalić czas :)

      Usuń
    5. Hyhy, to bym Daemonowi do pary któregoś swojego przytachała. Najlepiej Grzechosława Grzechosławowicza :P Co prawda nie ma czerwonych oczu, ale za to jest ciemnowłosy, no i kawał chłopa z niego.

      Usuń
    6. KONIECZNIE !!!!!!!!!!!! To dopiero można będzie foty zrobić :)))))

      Usuń
  4. A ja jak ostatnia gapa zupełnie zapomniałam, że ten weekend to był już TEN weekend i nie zorganizowałam sobie w porę niani, ehhh:( I tacy przystojniacy z Beverly Hills mi umknęli! Bardzo podobni do oryginałów, aż jestem w szoku!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chłopaki z BH faktycznie bardzo podobni do oryginałów, zostali, że tak powie wymacani doszczętnie :))))))))))))))

      Usuń
  5. Zuri - jakoś przegapiłam Księciunia w kaczki ustrojonego -
    a "męskie lakowanie" fajnie byłoby rzeczywiście powtórzyć -
    tym bardziej, że mi Wolverina zawsze maaałooo, miłości mej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Księciunio u Kidy pomieszkuje,więc Ją należy zmolestować żeby zabrała go na następne "męskie lalkowanie" a Wolverina nigdy dość :)

      Usuń
    2. Książ w kaczki (miniatura koszuli, którą dostałam od Babci na gwiazdkę pod koniec liceum - powinnam mieć jeszcze materiał, bo koszula męska była i ciut większa niż ja sama ;-))), to włoski przystojniak w stylu Ala Pacino z zestawu Midge Wedding Party Gift Set (1990/91) zawierającego w swym składzie aż 6 lalek!

      Usuń
    3. kawałek kaczki z lubością zamawiam na zaś :)))
      ekipa Ala miała niejednego przystojniaka, to fakt...

      Usuń
  6. No, testosteron na 100%. Istne ciacha.

    OdpowiedzUsuń
  7. PS. Dziadek to przedstawiciel Happy Family (Grandparents) ciekawego projektu Mattela, powstałego w połowie lat '70 XXw. HF. można nazwać opozycją względem nowoczesnej Barbie, albo tylko jej alternatywą. HF, to ekologiczna rodzina farmerów. Są skromnie ubrani - żyją z pracy rąk własnych. Jak przystało na poprawnych politycznie mieszkańców USA - mają też swój ciemnoskóry odpowiednik.

    OdpowiedzUsuń
  8. Łał! Tyle facetów i to na raz :)))
    Świetne miejsce na spotkanie i na foty :)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Pięknie się panowie prężą do zdjęć, pięknie! :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj prężą się, prężą co by jak najlepiej się prezentować :)

    OdpowiedzUsuń