No dobra koniec pitu pitu przechodzimy do konkretów, tak wyglądałyśmy jak zostałyśmy przygarnięte
Jak widać poczochrane były strasznie i utytłane były jak nieboskie stworzenie, ale domowe spa dało radę. Okazało się, że włoski mają bardzo dobrej jakości, mięciutki, błyszczące troszkę sczochrane na końcach ale to drobiazg. Nie wiem jak powinny być ubrane więc odziałam dziewczynki w to co było pod ręką. Po odszczurzeniu prezentują się tak
Śliczne mają te pysiołki, panienka siedząca ma niebieskie oczka, a stojąca lawendowe są po prost cudne. Ruchomość tych laleczek jest niestety znikoma nie są może całkowitymi sztywniwrami ale niewiele im do tego brakuje. Największą ich niespodzianką jest rozmiar ich stopy :) nogi mają jak przysłowiowy podolski złodziej :) kompletnie żadne buty na nie nie pasują. Koniec gadania teraz tylko fotki
Proszę się nie śmiać, panna ma klapki które są moim szewskim debiutem
Portret bliźniaczek do albumu rodzinnego
Przepraszam za jakość zdjęć ale aparat dogorywa :(
Pa pa
Wow, jakie słodziaki!:) Ze mnie też noga identyfikacyjna to nie pomogę, ale że to jakieś Skipperki to raczej jestem pewna, chociaż ... ;)
OdpowiedzUsuńFajne są bez dwóch zdań ...... myślę, że to prawie na pewno Skipperki :)
UsuńSą przesłodkie. Te pyszczki mają naprawdę urocze. :)
OdpowiedzUsuńFakt, tona cukru plus jeszcze trochę :)
OdpowiedzUsuńurocze aż do przesady - takim pysiałkom można wybaczyć
OdpowiedzUsuńprawie wszystko - nawet kiepską dynamikę - majteczki z
pierwszej foty rozwaliły mnie na łopatki!
Gatki faktycznie są fajne, może być, ze nawet oryginalne :) Sztywne są niestety jak kołki w płocie, ale masz racje można im to wybaczyć :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te młodsze siostry Barbie.
OdpowiedzUsuńJa ostatnio odkryłam,ze tez :) są takie słodkie.
OdpowiedzUsuńKażdy swoją przygodę z szyciem butów rozpoczyna od ... klapek ;-)
OdpowiedzUsuńFioletowooka, to Magic Style Skipper z 1988r. Jak Ci się kiedyś znudzi, albo zechcesz się zamienić, to pomyśl o mnie ;-)
Co do drugiej - widzę za mało danych. Na zdjęciu typuję oczy morskie (zielono - niebieskie), ale nie mam pewności...
Nie narzekaj, że są takie sztywne, bo ruszają się w talii, uginają nogi i odchylają ręce do boków... A stopy? Są naturalne ;-)
Pięknie dziękuję za info, druga ma ślepka w takim morskoturkusowym kolorze, to taki nietypowy niebieski :) Będę pamiętać o tobie w razie rozstania :) Czuję się przywołana do porządku i już nie będę marudzić, że przypominają kołki w płocie :))))
UsuńSliczne!! Ja tez mam taka fioletowo-oka w fajnym ale chyba nie oryginalnym ubranku :)
OdpowiedzUsuńPokażesz ? :)
Usuńtak :) zobacz na moim blogu lalkowym :)
Usuńhttp://moja-kolekcja-lalek.blogspot.de/2015/09/skipper.html
Już biegnę :)
UsuńTeż mam z fioletowyni oczami, choć z obciętym włosem. Lubię te mangowookie Skipper! Fajnie że trafiłaś na bliźniaki!
UsuńTeż się cieszę, że je mam :)
UsuńTeż mam jedną:) Szalenie lubię te ogromne oczyska:)
OdpowiedzUsuńPoniższa gromadka z Prlu -genialna:)
Prawda, że fajni są i perelowcy i Skiperki :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne te skipperki :) Zazdraszczam :P
OdpowiedzUsuńPysiołki mają przesłodkie :)
Usuń