Znowu jestem spóźniona :/
i znowu się nie wyrobiłam :/
……
pozostawię to bez komentarza :/
Teraz skupmy się na rzeczach ważnych i przyjemnych :)
Oto moi Mili, moje …..
CUDO !!!!!!!
Tytułowa Szrajerka :)
Nie będę się rozpisywać na temat historii
fabryki i samych lalek
bo inni już to zrobili i to o wiele lepiej niż ja
kiedykolwiek będę w stanie :)
Podaję linki do bardzo wyczerpujących informacji
Wracając do mojej dziewczynki :)
powiem tylko, że nigdy nie sądziłam
że lalka z fabryki Szrajera kiedykolwiek do mnie trafi.
Owszem przyznaję, że marzyła mi się taka panienka :)
ale przecież marzyć można o wszystkim….
Tym czasem opaczność lalkowa
czuwała nade mną i obdarzyła
Baśniowo taką oto cud dziewczynką :)
Kiedy trafiła w moje ręce wyglądała tak :)
Włoski w stanie kołtun :/
ale po za tym prawie ideał :)
żadnych pęknięć, odbarwień ani innych
trwałych okaleczeń :)
trochę tylko była zakurzona :)
Jedyną wadą jaką ma są skruszone rzęsy :/
co za tym idzie ma trochę upiorne spojrzenie :)
Jak tylko przestanę się jej bać :)
tzn boję się , że ją popsuję :/
to postaram się coś z tymi oczkami zrobić :)
Moja Gwiazdeczka zaraz po dotarciu do domu :)
Ma pięknie zrobiony makijaż,
tak ładnie namalowane brwi :)
i te ząbki :)
Jak widać ciałko jest bardzo ładne :)
jedynie gumki trzeba wymienić,
ale do tego też muszę dojrzeć :/
Prawie miesiąc czekałam,
zanim dowarzyłam się ja uczesać :)
Nadal jeszcze jej nie umyłam :/
żeby nie uszkodzić :/
Na wszystko przyjdzie czas :)
Tak się Gwiazdeczka prezentuje po
zabiegach fryzjerskich :)
I takie o, ma śliczne łapki :)
Muszę znaleźć czas i uszyć jej
odpowiednie ubranie,
o coś w tym stylu :)
(oba zdjęcia zaczerpnięte z internetu )
W krakowskim stroju wyglądają zachwycająco :)
Pa pa :)