czwartek, 26 stycznia 2017

Dzień lalki weneckiej :)

Moja przygoda z lalkami zaczęła się 
chyba właśnie od Pierrotów :)
Jako zupełnie mała osóbka 
miałam Przyjaciółkę której Babcie obie !!!
mieszkały w ówczesnym RFN  :)
Pamiętajmy, że mówimy o początku lat 80 
ubiegłego wieku :)
rety jak to brzmi ;/ 
W Polsce wtedy szaro i smutno
a u mojej koleżanki inny świat :)
Barbie we wszelkich odmianach, domki, konie....
wszystkie możliwe kombinacje jakie tylko były :)
Oj napatrzyłam się na cuda wtedy .....
Wśród tych skarbów wszelkiej maści....
były również grube tomiszcza katalogów 
wysyłkowych Otto, Quella...itp
a w nich na stronach z meblami do sypialni 
na łóżkach siedziały czasami właśnie 
PIERROTY !!!!
I ja biedna mała zakochałam się w tych smutnych 
pajacach na zabój :)
Wymieniałam się z koleżanką na strony z tych katalogów
gdzie były zdjęcia Arlekinów :)
......i w domu podziwiałam i wzdychałam ....
Tak sobie pomału mijały lata ...
i już jako całkiem duża dziewczynka 
kupiłam sobie na giełdzie staroci :) 
za całe 3 zł pierwszego Pierrota z uszkodzonymi nogami 
ale to było nie ważne :) miałam 
PRAWDZIWEGO, REALNEGO 
WŁASNEGO
PIERROTA !!!!
Mam go oczywiście do dzisiaj :)
I tak to się właśnie zaczęło.

Moja kolekcja liczy teraz myślę grubo ponad 270 sztuk :)
tyle było jak ostatnio liczyłam ...parę lat temu :)
.....od tego czasu parę ich przybyło  :) 
ale nie zamknę drzwi przed kolejnymi :)

Dzisiaj pokarze te które mieszkają ze mną w pracy :)
tak w pracy tez mam Pierroty :)
Ta trójka trafiła do mnie niedawno :)
Pani pierotowa to rzadkość :)
mam w kolekcji tylko dwie łącznie z tą :)

Jak widać ma niestety uszkodzone dłonie :/ 
bardzo często trafia się na uszkodzone lalki :/

To typowy Pierrot :)
porcelanowa głowa, ręce i nogi 
biało czarna kolorystyka.



Uwielbiam ten przesyt w dekorowaniu
ubrań i makijażu :)
Na specjalne życzenie Inki 
Pani Pierottowa prezentuje swoje stópki :)


Widzicie stópki !!!!
Ja to fetyszystka jakaś chyba jestem :)
bo mogę kontemplować te stópki godzinami :)

Łapki też śliczne :)




Takie nóżki już na mnie nie działają tak magnetycznie
więc chyba jednak nie jestem fetyszystką :)





Takie pierotopajace lubię najmniej :/
co nie przeszkodziło mi przygarnąć mi 
większej ilości :)

Mają swój urok :)

Takie maluchy jak ten stojący są chyba 
najbardziej popularne 







A tu para prawie idealna :)
Kocham ten przepych, a może 
nawet przesyt ale o to właśnie chodzi :)
Wszak przecież to karnawał wenecki :)










No i tak dotarłam do końca :)
mam nadzieję, że Wy też daliście radę :)

Cieszę się, że może u Was też są te piękne 
byty lalkowe i wyjdą z ukrycia :)
i może częściej pokażą swoje piękne buzie :)

Bogactwo świata tych lalek jest na prawdę 
przeogromne warto czasem się w ten świat zanurzyć :)

Pozdrawiam serdecznie :)













sobota, 21 stycznia 2017

Franciszka

Mamy nową w Baśniowie 
Nowa jest dużą panną bo w rozmiarze MSD
czyli około 50 cm
Nowa to Felian z Dollzone
1/4 wzrost 44cm z 2010r,
makijaż autorstwa 
Basi Malczewskiej czyli
Villemo art.
Nowa z Baśniowie została ochrzczona 
Franciszką
Franciszka to piękne imię i można je 
tak pięknie modyfikować :)
Mamy przecież damę czyli 
Pannę Franciszkę :)
albo Franusię delikatna panienkę :)
Dalej jest kumpela z za płotu Franka 
i może być jeszcze Fran……
i jeszcze parę odsłon innych :)
Dzisiaj przedstawiam Wam 
Frankę :)

Franka dostała ode mnie nowe ubranie :)
dodam, że bardzo fajnie się na nią szyje :)





Dziewczyna jest typem takiej małej łobuziary :)
ale niezwykle sympatycznej 

Ubranka wyszły mi takie trochę jak puzzle :)
można je łączyć w różne kombinacje 
i dzięki temu mamy dużo różnych zestawów :)
Koniec gadania teraz fotki :) 
Uwaga spam zdjęciowy :)







































Nie mogłam się zdecydować które wybrać :)
a to i tak nie wszystkie fotki ….

No i jak wam się podoba łobuziak z sąsiedztwa ?

Pa pa :)