środa, 23 września 2015

Gotka

     Na początku mojej przygody z alkami nabyłam sobie czarnowłosą laleczkę, bardzo mi się spodobał jej wygląd takiej trochę zbuntowanej Gotki. Siedziała sobie kobitka spokojnie na półce aż doczekała się, że sobie o niej przypomniałam. Postanowiłam sprawdzić kim owa panienka jest i okazało się, że to STEFFI LOVE MYSTIC GIRLZ The Scary Couplet od SIMBA TOYS. Laleczki zostały wypuszczone w trzech różnych wzorach ale nie dostały od stwórcy imion.
                                                  Oto moja Gotka w pełnej swojej krasie









  Bardzo mi się podoba ta laleczka, ma śliczną buzie. Trafił do mnie w swoim oryginalnym ubranku które bardzo mi się podoba, jest przemyślane i fajnie wykonane nie miała niestety swoich oryginalnych butków :( Nic to i tak jest fajna. Udało mi się przygarnąć jej koleżanki, ale na razie siedzą gołe i wesołe i nie nadają się do pokazania, póki co pa pa. Fotki= aparat kaput :(










18 komentarzy:

  1. O, takiej lalki chyba jeszcze nie widziałam, szczególnie ta burza czarnych loków zwróciła moją uwagę, jest co czesać !:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czesania jest faktycznie dużo, ale panna dzięki tej szopie wyglada o wiele lepiej. Nie wiem czy ta seria jest rzadka czy ja po prostu na nie nie trafim ale rzeczywiście nie widzi się ich wiele. W sumie szkoda, bo są na prawdę fajne :)

      Usuń
  2. może to i dobrze, że w pożyczonych butach -
    bo całość prezentuje się świetnie - lubię mix
    różu z czernią (i szarością i granatem)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oryginalne buty jak dla mnie niebezpiecznie przypominają kalosze :) wiec nie żałuje. Tez lubię połączeńe różu z czernia jest takie trochę wyłudzane :) i prowokująca jednocześnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Była jedną z moich pierwszych i już dawno jej nie mam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jedna z bardziej interesujących Stefek.

    OdpowiedzUsuń
  6. To prawda, nie jest tak lukrowo słodka, jak to się mówi - ma pazur :) Taka jest trochę niegrzeczna.

    OdpowiedzUsuń
  7. jak na Simbę to całkiem ciekawy okaz:) Fajnie wygląda to zestawienie różu z czernią, a jej twarz znacznie bardziej udana niż te najnowsze Steffi.

    OdpowiedzUsuń
  8. To nie pierwszy raz kiedy starsze moldy lalek są ciekawsza niż współczesne :) cieszy mnie, że kiedyś były fajne lalki i można sobie takie wynależć i przygarnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyba najbardziej udany projekt Simby (oprócz perukowej Steffie)! Tak się składa, że mam jej 2 pozostałe koleżanki ;-) Podobają mi się tatuaże i giętkie rączki, a także trumienkowe pudełko. Jak na taką zwykłą lalkę, to bardzo odważna produkcja!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też mam jej dwie koleżanki, ale na razie gołe i wesołe więc siedzą zapudełkowane :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zobaczyłam na żywo dzieła rąk Twoich :-) Gołe? Toż to skandal w takim układzie i obiektywna nieprzyzwoitość! Czy masz za sobą przypadkiem jakiś kurs kroju i szycia??...

    OdpowiedzUsuń
  12. Czuję się zdyscyplinowana i bardzo się wstydzę, obiecuję poprawę :) kursu nie mam ale skończyłam technikum odzieżowe :) tak więc podstawy mam, a po za tym szyję tak na dobrą sprawę odkąd pamiętam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo urokliwa panienka:)
    W sklepie tylko raz się pokazały, jak już się zdecydowałam to zniknęły - a taka fajna ciekawostka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami można na nie trafić na allu albo giełdach, więc może jeszcze nic straconego :)

      Usuń
  14. Ciekawa z niej lalka, bardzo oryginalna :)

    OdpowiedzUsuń