niedziela, 2 sierpnia 2015

Staruszka z Unica

Jakiś czas temu trafiła do mnie taka oto zagadka lalka brudna jak nie boskie stworzenie, brak jednej ręki, ubytki w malaturze na twarzy no po prostu katastrofa, ale na karku sygnatura Belgium Unica i korpus lalki wykonany z papermache a przynajmniej tak wygląda. Jak przyniosłam to to do domu i pokazałam panu M to  komentarz nie nadaje się do powtórzenia ale ja jestem szczęśliwa z nabytku poza tym nie mogłam jej tam zostawić walała się w częściach po różnych kartonach no nie dało się przejść obojętnie i już.
                 Jak widać kończyny latają sobie samopas dookoła lalki a jedna kompletnie uciekła
                           Mechanizm na brzuchu nie działa pewnie coś mówiła

                                      Sygnatura odlana na szyi UNICA BELGIUM
                      Na korpusie plamy z pleśni i nie wiadomo z czego jeszcze
A tu widać buziaczek śliczna z niej dziewczynka po mimo przejść i wieku, nadal zamyka oczka i ma całkiem gęste i ładne włosy. Wszystkie zdjęcia przedstawiają panienkę jeszcze przed spa i tu się zaczynają schody nie bardzo wiem czym ją można wyczyścić na razie delikatnie obmyłam ją mokrą szmatką wodą z mydłem, włosy dało się bez problemu odkleić i uprać są na prawdę fajne.
        Po spa panienka prezentuje się o wiele lepiej, nie obyło się niestety bez strat, wykruszyły się rzęsy :( i nawet delikatne obmycie spowodowało złuszczenie się gdzieniegdzie farby :(



        Ponieważ jedna noga i rączka były kompletnie luzem bałam się, że nie uda mi się samej jej poskładać ale dałam radę i nic nie popsułam. Ona wbrew pozorom jest bardzo delikatna, przy próbach manewrów nogami kruszy się papierowy korpus. Tak panienka wygląda po złożeniu i sama stoi !!!! bez stojaka !!!!



        Włoski po odświeżeniu prezentują się na prawdę ładnie i bez problemu dało się je przykleić, szkoda tylko, że na buzi też są ubytki farby :( nie widać tego na zdjęciach.
         Chyba nazwę ją jakoś, bo taka laleczka zasługuje na imię. Może Klara, to takie trochę staroświeckie imię ale myślę, że do takiej staruszki pasuje. Tak więc Klara zreanimowana przeze mnie na ile byłam w stanie w miarę moich skromnych możliwości i małej wiedzy prezentuje się tak


                     Sukieneczkę dostała po jakiejś porcelance i nawet skarpetki i buciki pasują.




         Klara odziana i obuta postanowiła trochę pozwiedzać i zapoznać się z otoczeniem.
                                      Lubię kwiatki, ten jest ładny i prawie taki duży jak ja.

                                                                O a to co ? A to słonik !
                                       O szkolna ławka! Czy to znaczy, że pójdę do szkoły?

           Śliczna z Klary dziewczynka, pomimo wielu uszkodzeń lalka prezentuje się bardzo ładnie i chyba mi nie przeszkadza, że nie jest doskonała. Strasznie się cieszę, że udało mi się uratować ją przed śmietnikiem. Takie stare zabawki mają duszę i nie jedno jak sądzę do opowiedzenia, trzeba tylko umieć słuchać.
          Chciałabym tylko ustalić kim jest moja panienka i kiedy się urodziła ale na razie nie udało się ustalić tożsamości, pozostaje nadal NN.















20 komentarzy:

  1. Uwielbiam takie staruszki. Fantastycznie, że ją odratowałaś:) Kto wie może by w śmieciach wylądowała a tak ma drugie życie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ona w śmieciach to już była, przecież nie mogłam jej tak zostawić i taki jest tego efekt :)

      Usuń
  2. Świetnie Ci poszło! Urocza lalka, wiele widać przeszła, ale doczekała się lepszych dni. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, na zdjęciach tego tak nie widać ale buzie ma nieżle pokancerowaną, ale chyba dzięki temu Klara ma duszę i sądzę, że nie jedno by mogła nam opowiedzieć :)

      Usuń
  3. No cóż, nie da się ukryć, że nabyłaś panienkę w stanie chyba gorszym niż opłakany ... Ale po Twoich wszystkich zabiegach uległa zdecydowanej metamorfozie i wygląda fajnie !!!
    Pozdrawiam ciepło :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, starałam się ale moja wiedza o renowacji takich lalek jest szczątkowa. Kiedyś może zdołam się nią zająć jak należy a narazie musi zostać jak jest, szukamy tylko rączki bo bidula jest jednorękim bandytą :)

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Wiernie skopiowana, prawdziwa stara ławka szkolna, na żeliwnej podstawie. Jest to stara zabawka, sądzę że gdzieś z lat 50 :)

      Usuń
  5. To takie cudowne, że przywróciłaś jej życie :) Na pewno jest z Tobą teraz szczęśliwa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, mam nadziej, że tak bo ja jestem szczęśliwa :)

      Usuń
  6. Jestem z rewizytą. Chętnie zostanę na dłużej, tylko nie widzę zakładki obserwatorów - rozjaśnij proszę Zurineczko gdzie owa?
    p.s. jestem pełna podziwu, dokonałaś wspaniałej renowacji. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Cie serdecznie, bardzo dziękuję za miłe słowa :) Zakładkę dodałam ale jakoś jej nie widać :( coś na pewno robię żle ale jeszcze nie wiem co :) postaram się coś z tym zrobić.

      Usuń
  7. Fantastyczną prace wykonałaś - efekt niesamowity !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za, strasznie fajnie czytać takie rzeczy :) Byłam u Ciebie chciałam dodać komentarz i nie mogłam buuuuuu :(

      Usuń
  8. ja tym razem bardziej się ławką zachwycam :)))

    OdpowiedzUsuń
  9. To mój Książę Małżonek tak mnie kiedyś obdarował :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Slicznota!!! Uwielbiam historie lalek ocalonych. Dobrze, że Klarze się udało. Rączkę jeśli jest z papermache, możesz spróbować sama odtworzyć (widziałam już, że potrafisz :-). Jeśli to inny materiał, to może kiedyś trafi się lalka na przeszczep. Życzę tego i Klarze i Tobie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się z Klarą spotkałyśmy :) Łapka chyba nie jest z papermache i obawiam się, że przeceniasz moje możliwości. Bardziej liczę na to, że kiedyś uda mi się trafić na jakąś bezpańską łapkę :) Pozdrawiam !

      Usuń