Ma dziwacznie zamocowane nogi, które odstają korpusu kiedyś się pewnie nawet trochę zginały ale to dawne dzieje. Poza tym straszna z niej sztywniara ale czego się więcej spodziewać
Urody jest dyskusyjnej ale tu już wszyscy wiedza, ubranko nie jest chyba oryginalne ale w takim do mnie trafiła więc tak zostanie, butów nie było. Tak prezentuje się odziana i obuta.
Jak wypuściłam ją z pudełka, to okazało się, że bardzo lubi kwiaty.
Jak dla mnie to wygląda jak Liza:) Mam ten buziak tylko z innym kolorem włosów i gorszym stanie - potrzebny był przeszczep rąk:( Może i urodą nie grzeszy, ale jest sentymentalna no i nasza:)
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie musiałam jej nic przeszczepiać ale i tak cała jakaś rozlatana jest. Cieszę się, że też sądzisz że to Liza bo faktycznie sentymentalna jest i nasza :)
UsuńLiza, najprawdziwsza :) Starszy wypust: http://www.dollsforum.propl.eu/post74386.html?hilit=Liza#p74302
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie, dzięki za link do posta :) szczęka mi opadła jak zobaczyłam repaint na Lizie, ona na prawdę ma potencjał, szkoda tylko że pęka.
UsuńMoim skromnym okiem jest o właśnie Liza jednak nie mam stuprocentowej pewności.
OdpowiedzUsuńTa jej buzia jest fantastyczna .Zazdroszczę ci jej posiadania :)
Moim skromnym okiem jest o właśnie Liza jednak nie mam stuprocentowej pewności.
OdpowiedzUsuńTa jej buzia jest fantastyczna .Zazdroszczę ci jej posiadania :)
Witam, im dłużej się jej przyglądam tym bardziej zaczyna mi się podobać. Już mam pewność, że to Liza :) też się cieszę z tej panienki :)
UsuńBrwi wymiatają :D Ciekawa lalka, sama chciałabym taką! Zazdroszczę:P
OdpowiedzUsuńMakijaż jest faktycznie w y j ą t k o w y :)
Usuńna Twoich fotkach Liza jest nawet ładna :)
OdpowiedzUsuńa we wrześniu zapraszam na lalkowisko -
jeszcze bliższe dane będą na moim blogu :)
O dziękuję bardzo za zaproszenie :)))))) Bardzo starałam się zrobić jej ładne zdjęcia :)
Usuńbardzo ladnie sie prezentuje wsrod tych kwiatow i zieleni :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, okazało się, że bardzo lubi kwiatki :)
UsuńDobrze, że nie lubi ich jeść, jak jedna z moich kocic ;-))) Widzę, że też masz patyczka australijskiego! Super.
OdpowiedzUsuńA Lizy bardzo rozpowszechniły się ostatnio na lalkowych blogach. Zdawać się może, że trzeba było ćwierć wieku, aby doceniono je należycie ;-)
Koteczki bardzo często lubią podgryzać kwiatki i nie ma na to rady trzeba zaakceptować :) Lubimy Lizy chyba za to, że trącą myszką i są takie trochę nieporadnie nostalgiczne :)
UsuńLalka i kwiaty, to jest to co najbardziej lubię :)
OdpowiedzUsuńJa też :)))))
UsuńLiza, lalka również mojego dzieciństwa :) I zawsze z sentymentem będę oglądać jej zdjęcia, ale tęsknić nie będę :D Pozdrawiam serdecznie po raz pierwszy :) Obyśmy się nie zatraciły całkowicie w tym nowym, lalkowym świecie :D
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie, mam nadzieję że się nie pogubimy :) Ja też mam sentyment ale tęsknić nie tęsknię :)
Usuń