niedziela, 23 lipca 2017

Lipiec miesiącem lalek drewnianych :)

Nieudolnie próbuję nadążyć za 
kartkami z kalendarza 
Szarej Sowy …..
niestety z marnym rezultatem :/ 
to pomyślałam, że chociaż z miesiącami
może mi się uda :)
I tak oto mamy miesiąc lalek drewnianych :)
Zaczęłam się zastanawiać czy w Baśniowie 
są jacykolwiek przedstawiciele tego gatunku….
okazało się, że tak i to nawet całkiem sporo :)

Ale po kolei :)
Od bardzo dawna ( czytaj od wczesnego dzieciństwa )
jestem fanem bajki o Dziadku do orzechów :)
Jako całkiem mała drobinka bardzo chciałam 
mieć takiego dziadka , ale nie miałam nikogo 
za granicą żeby mi przywiózł a w PRLu nie było :/
to na marzeniach się niestety kończyło:/ 
Na szczęście już jako osoba dorosła 
mogłam sobie rzeczone marzenia spełnić :)
Oto efekt :) 
nie są to może typowe lalki, ale jednak moim zdaniem 
spokojnie się do tego gatunku mogą zaliczyć :)








Kolejną grupą drewniaczków są państwo Świecznikowscy :)
Dotarli do mnie zupełnie niezależnie ale pokochali się i są 
szczęśliwą rodziną :)
Ponieważ nie doczekali się własnego potomstwa to adoptowali 
Pannę Grzechotkę :)
Tak, na prawdę ta mała panienka jest grzechotką :) 


Pan Świecznikowski ma niestety nieoryginalny kapelusz :/
ale mój nieoceniony Tata dorobił mu nowy :)




Babcia i Dziadek to kolejni rezydenci Baśniowa :)
Obije nestorzy są …… podstawkami do kadzidełek !!!
Z dodatkową funkcją bujania się na swoich fotelach :)
Kocham takie zabawki :)









To jest daleki krewny dziadków :)
również jest podstawką do kadzidełek :)


Teraz przeniesiemy się zupełnie w inne rejony świata :)
To kukiełka z klasycznego indonezyjskiego teatru marionetek
wayang golek
niestety nie mam pojęcia (na razie mam nadzieję )
kogo przedstawia :/ 
Moja marionetka nie jest niestety w najlepszym stanie ,
ale i tak bardzo się cieszę, że ją mam :)
Gdzieś w odmętach Baśniowa krąży jeszcze samotna głowa takiej marionetki:)
Niestety gdzieś się skutecznie schowała :/











Ta gromadka pojawiła się u mnie zupełnie jakby na życzenie :)
Rozmawiałam z Kasią Zbieraczką, że nie mam co 
pokazać w poście o drewnianych lalkach….
i następnego dnia za bazarku czekali na mnie w pudle :)



Nie wiem kim są ….












Drewniana panienka jak widać jest artykułowana :))))



Pan Łyżeczka rozwalił system :))))


I to już chyba koniec drewutni w Baśniowie :)
Wszyscy bardzo się ucieszyli 
z możliwości zaistnienia na forum publicznym :)
Pa pa :)

21 komentarzy:

  1. ja powinnam mieć gdzieś głowę wayang goleka, niby miałam mu ciało dorobić, ale...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jakby co - chętnie przygarnę pogłowie :)))

      Usuń
    2. No to dorób mu ciałko :) albo przyślij go do mnie :)

      Usuń
  2. Niezła zbieranina tych drewnianych przedstawicieli.Najbardziej podobają mi się Pan Łyżeczka i wszystkie trzy podstawki do kadzidełek.Zaciekawiła mnie marionetka...
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okazuje się, że lalki drewniane potrafią być bardzo interesujące :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. ależ urozmaicenie w baśniowej drewutni!
    Państwo Dziadostwo na haju najlepsiejsi!
    oczywiście jestem ciekawa tej głowy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny zestaw drewutni! Dziadki do orzechów są urocze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, rozwijamy się w różnych kierunkach :)

      Usuń
  5. Jak widać drewniaczki w Baśniowie mają całkiem pokaźną i różnorodną reprezentację. Zebrałaś sporą kolekcję Dziadków do orzechów.Ja mam tylko ze trzy malutkie. Pan łyżeczka rozwalił mnie na łopatki.Takie lalki, pełniące jakieś użyteczne funkcje nazywam pracującymi. Jeśli chodzi o identyfikację ostatnich nabytków to lala z krzyżykiem ma przecież metkę.Chłopiec z fujarką wygląda na Węgry lub Bałkany. Pozdrowionka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziadki do orzechów to moja miłość od dzieciństwa i trwa nadal :) więc pewnie już mi nie minie :)
      Za identyfikację się jeszcze nie zabrałam :/ ale nadrobię
      Buziaczki :)

      Usuń
  6. Wszystkie lalki ciekawe, wprost fascynujące, ale to na widok dziadka z babką oniemiałam! Zarówno pomysł jak i wykonanie jest niezrównane! Tak jak i Ty - kocham takie lalki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem kiepskim fotografem i nie potrafię w pełni oddać urody tej pary, ale się cieszę że mimo tego i tak się podobają :)

      Usuń
  7. Spora grupa i jaka różnorodna. Niesamowite jak te różne stworzenia lalkowe się mnożą i nagle robi się i całe urocze stadko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiesz, że lalki to jak grzyby po deszczu :) wpuścisz jedną a za progiem już całe stado czeka :)

      Usuń
  8. Każda oryginalna i na swój sposób urocza.

    OdpowiedzUsuń