Kim jest ta dziewczyna każdy wie :)
Trafił do mnie taki wypłosz z kolorowym nosem :/
ale pomimo skundlonych włosów i niebieskiego nosa
bardzo się z niej ucieszyłam :)
Kobitka poddała się zabiegom SPA :)
oraz kuracji pigmentacyjnej benzacne :)
I już może się ludziom pokazać :)
Tak się dziewczyna prezentuje po spa :)
Nos jak widać już piękny i perkaty jak trzeba :)
Merida lubi pozować ...
i wdzięczy się do obiektywu :)
A tutaj moja Zuri przyszła nam pomóc :)
i tak pomagała…...
że wlazła prawie w każdy kadr :)
Musiałyśmy się przenieść w bardziej niedostępne rejony :)
Stwierdzam zupełnie bez bicia, że bardzo
lubię tą panienkę :)
Pa pa :)
Uwielbiam ta Meride :) Cudnie sobie z nia poradzilas a aczej z jej zilonym nosem :) W psince zakochalam sie <3 <3
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo w imieniu swoim i Zuri :)
UsuńMerida śliczna, ale Zuri <3 kochana psinka! Mój Franek nie jest taki skory do współpracy! Benzacne dało radę- nawet nie widać, że coś było z lalką nie tak!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) benzakne ja na razie mnie nie zawiodło :)
UsuńZuri bardzo lubi uczestniczyć we wszystkim co robię :)
Psinka do wymiziania, wygłaskania, wytulenia! Słodka! :-) A laluszka... PIĘKNA! Jeju, jeju, marze o tej pannie! bardzo mi się podoba jej zadziorna buźka i rude włoski! Gratuluję panny, bo jest naprawdę cudna lalką!
OdpowiedzUsuńZuri jest bardzo miziasta i lubi jak poświęca się jej uwagę :)
UsuńMerida w tym wydaniu była wysoko na mojej liście chciejstwa :) i bardzo się cieszę, że ją mam :)
Miano "wypłosz" mnie rozwaliło :))) Ale na pierwszym zdjęciu tak właśnie wyglądała! Nie wiem, jak z nią postępowałaś i czym ją uspokoiłaś, ale teraz wygląda rewelacyjnie! To bardzo oryginalna postać i ogromnie ją lubię, ale Zuri, wciskająca się w kadr, jest równie interesująca i śliczna!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńWypłosz jak do mnie dotarł to dokładnie tak wyglądał ;/ale jakoś dałyśmy radę :)
Merida jak widać lubi wścibiać wszędzie swój perkaty nosek. A ta Twoja psinka śliczna i chyba z Meridą ma wiele wspólnego ;)
OdpowiedzUsuńMerida jak filmowy pierwowzór .... wszędzie jej pełno :) dokładnie tak samo jak Zuri :) też czasami mam wrażenie, że występuje więcej niż w jednym egzemplarzu :)
Usuńniezła giganciara z Rudaski :)))
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńSunia z kucykami ukradła Meridzie show!:D
OdpowiedzUsuńNie dało się inaczej :)
UsuńO, jakiego ma ślicznego psa :-))
OdpowiedzUsuńPrawda :)
UsuńTeż mam Meridę w swojej kolekcji i też z kolorowym nosem( i przy okazji bez stopy). Moja jednak jest bez peleryny. Lalka sama w sobie jest bardzo ładna i należy do grona moich ulubionych.
OdpowiedzUsuńBo Merida to taki sympatyczny byt lalkowy :)
Usuń... to właśnie nazywa się "efektowne wejście " :). Lalka bardzo ładna ale Zuri najśliczniejsza !! :):)
OdpowiedzUsuńOjej !!!! Dziękujemy :)
UsuńPrzeurocza buźka! Mówisz, że na nosek pomógł benzacne? A był "spisakowany"? PS Słodką masz psinkę!
OdpowiedzUsuńNos był czymś utytłany na stałe, ale benzakne chyba po 3 tygodniach dało radę :)
UsuńDziękuję w imieniu psinki :)
Merida jest śliczna :D. a Zuri urocza, cudną ma fryzure.
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
UsuńMam, polecam i bardzo lubie! Jak uda mi się trafić drugą to zrobię sobie ooak, bo marzy mi się jakaś normalna ludzka jej wersja, a szkoda mi mojej :D
OdpowiedzUsuńTeż lubię i polecam i jak trafię drugą to też przygarnę :)
UsuńUrocza rudaska;) odmieniona wygląda bosko!!!! Pozdrawiam;)))))
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
UsuńMerida ma świetną minę, taką trochę: "Helloł? ale o co chodzi?" ;) Bardzo mi się podobają jej oczka, takie nie Mattelowe. No i Niuchacz idealnie wkomponował się w zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
Masz całkowitą rację, ona ma taki nieskalany procesem myślowym wyraz pyszczka ;0
Usuń