Morrigan
to celtycka bogini magii,
podziemia, wojny i zniszczenia.
Przedstawiana jest zwykle w zbroi i rynsztunku.
Pojawia się wszędzie gdzie jest wojna.
Krąży nad polem bitwy pod postacią kruka lub wrony.
Ta postać jest na tyle inspirująca,
że postanowiłam
powołać do życia
swoja własna
Morrigan
Taki jest tego efekt
Morrigan to duża kobieta
ma prawie metr wzrostu
Powstała na bazie dużej porcelanki
która kupiłam z potłuczoną twarzą :(
Buzia była nie tylko potrzaskana,
ale miała też duże ubytki porcelany :(
Poradziłam z tym sobie jak umiałam ;/
Mimo wszystko jestem zadowolona z efektu.
Jakość zdjęć pozostawia sporo do życzenia,
ale ona się nigdzie nie mieści i na domiar złego
wiał spory wiatr :(
No jest jak jest ….
ale zdjęć i tak jest sporo
Ponieważ kobieta jest słusznych rozmiarów,
trzeba było skonstruować dla niej
specjalny stojak żeby się nie wywracała.
Maska przykrywająca oblicze bogini ;))))
Pa pa :)))
Świetnie sobie z nią poradziłaś :), miałam przyjemność widzieć ją osobiście :) . Czy ma jakąś sygnaturę na karku ?? Przypomina mi trochę moją Lenkę ....
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńA wiesz, że nie pamiętam czy ma jakąś sygnaturę :( sprawdzę :)
jaka ciekawa! ten strój jest genialny! No i świetnie sobie poradziłaś
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) szycie tego kostiumu pochłonęło masę czasu, ale jestem zadowolona z efektu :)
Usuńżałoba fruwająca na ziemi przystanęła,
OdpowiedzUsuńtrząsnęła bielą skrzydeł, swój taniec rozpoczęła -
spod maski krwawe oczy szukają już ofiary,
czerń bólu i krzyk niemy to Wojowniczki dary
jak rozkaz echo głosu ni kruka ni też wrony
zwołuje wnet boginie ubrane jeno w szpony
z łez perły Ich - z kości zaś są - pierścienie
po uczcie nad dachami snują się śmierci cienie
ma rada prosta - człecze - we mgle wiatru unikaj,
gdy słyszysz szumy skrzydeł - ja para wodna - znikaj,
nie próbuj zedrzeć maski, nie zerkaj w twarze śmiało,
boginie bez litości - zedrą ci skórę całą!!!
kra-kra-kra-kra-kra-kra-kra...
No każde słowo pasuje do mojej Morrigan :)
UsuńKto popełnił ten wiersz ?
...moi... :DDD
UsuńZatkało mnie :))))))))) Jesteś niesamowita absolutnie !!!!!!!!
UsuńMasz więcej takich fantastycznych tekstów ?
kochana - tekst to odpowiedź na impuls,
Usuńjakim był widok Twej postaci - czasem
słowa same się cisną - im większe wrażenie,
tym łatwiej swe myśli ulepić...
a Twoja bogini poruszyła mnie baaardzo :DDD
Tym bardziej jestem oczarowana i niezmiernie mi pochlebia, że jakieś "dzieło" moich rąk tak do Twojej duszy przemówiło :)))
UsuńKapitalna! Świetny sposób na reanimację lalki! Stój efektowny.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje :) Starałam się bardzo :)
UsuńPodziwiałam reanimacje lalek u Ciebie i też tak chciałam :)
brrr, robi wrażenie... :-D
OdpowiedzUsuńTo znaczy, że efekt zamierzony został osiągnięty :)
UsuńGrunt to pomysł! Lalka, sorry, bogini robi wrażenie, zwłaszcza bez maski. Ktoś inny szukałby nowej główki, albo lalkę upłynnił. Powstała OOAK niesamowita i niektórzy będą zazdrościć.
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo w imieniu swoim i Morrigan która łaskawie skinęła głową ;)
UsuńJa zupełnie inaczej reaguję na uszkodzone lalki, mam natychmiast ochotę jakoś je przeobrazić i uratować :) czasem niestety z różnym skutkiem ;(
Najpierw nie mogłam się doczekać, kiedy pojawi się jej zdjęcie bez maski na twarzy, potem, żeby ta maska szybko na te twarz wróciła;D Ta szrama/blizna jest tak realistyczna, że aż przerażająca!:)
OdpowiedzUsuńOjej dzięki :) chciałam żeby tak wyszło, że rana wygląda na świeżą i "soczystą" i jak rozumiem udało się :)
UsuńMorrigan to przecież przerażająca istota jest :)
Równocześnie fascynuje i przeraża. Niesamowicie sugestywne blizny i piękna, delikatna twarz. Strój - mistrzostwo świata. Lalka, która na długo zapada w pamięć.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za uznanie i docenienie moich wysiłków :)
UsuńDoskonała! Ubranie powalające! Nie mam słów! Wspaniale sobie z nią poradziłaś! Ma naprawdę metr wzrostu?
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Właśnie ja zmierzyłam ma 95 cm bez stojaka, jak dodamy całą wysokość stojaka to będzie jakieś 130 cm :) no duża jest :)
Usuńniesamowita metamorfoza!!! :)
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuje :) cieszę się, że Ci się spodobała :)
UsuńHyhy, przypomniało mi się stare podanie weneckie o młodzieńcu, który tropił po ulicach piękną nieznajomą, a gdy już ją doścignął, to pokazała mu twarz spod maski i chłopina oślepł, bo nie spodziewał się, że zobaczy samą panią jasnokościstą :)
OdpowiedzUsuńNo proszę, zapomniał że ciekawość to nie zawsze pierwszy stopień do wiedzy :)
UsuńZaskoczyło mnie zdjęcie maski:) Bardzo oryginalnie i charakternie. Piękny strój.
OdpowiedzUsuńDzięki bardzo :) cieszę się niezmiernie, ze Ci się podoba :)
Usuń