Jakiś czas temu zamieszkała u mnie
nowa panna od Tonnera
mianowicie
Brenda Starr :)
Pierwsze chwile…
Pudełko
A w środku….
W środku …mumia :)
Po odwinięciu z zawoju ukazała się ona :)
Przyleciała do mnie w pięknej sukience i biżuterii :)
A tak prezentuje się uwolniona z pudełka
Jest piękna i ma dołeczki w policzkach :)
Niestety jak wszystkie moje tonerki jest bosa :)
Buuuuuu zaczyna mi to przeszkadzać,
buty dla tych panienek mają jednak ceny nie do przyjęcia.
Postanowiłam coś z tym zrobić.
To nie licząc klapek dla Skipki jest moja pierwsza
próba zabawy w szewca.
Już wiem, że zrobienie butów dla lalki,
to wyższa szkoła jazdy :/
Ale nie zamierzam się poddawać i będę kombinować dalej :)
Oto efekt, koturny dla Brendusi
Brendusia nie narzeka co prawda na obuwie,
ale stwierdzam że daleka droga jeszcze przede mną :)
Pozdrawiam i pa pa :)
Fantastyczna panna z uroczymi dołeczkami :)))
OdpowiedzUsuńButy są wspaniałe! Jak na pierwszy raz niezwykle udane! Chciałabym podobne umieć zrobić, bo moja Poppy ma tylko pożyczone obuwie i muszę w tym kierunku zadziałać!
Brendusia jest faktycznie śliczna :) Natomiast buty..... no cóż jakieś są, ale do stanu bodajże zadowalającego jeszcze daleka droga :) Nie mniej cieszę się, że Ci takie jakie są się podobają :)
UsuńCałkiem fajne wyszły. Pamiętaj, że trening czyni mistrza, a w dodatku Tonnerki są większe od Barbie to nogi maja większe.
OdpowiedzUsuńOj, dożo jeszcze muszę potrenować :))))
Usuńach, te dołeczki :)))
OdpowiedzUsuńa koturny świetnie pasują
do szydełkowej sukienusi ♥
Dziękuję bardzo :) ale wiesz co o nich myślę :)
Usuńoj wiem, wiem - ale i tak podobają mi się -
Usuńraz, ten kwiatek ażurowy, dwa - karmelkowa
wstążeczka wokół kostki :)))
sama nie noszę ani koturn ani espadryli -
ale tonnerki biegać nie muszą, więc mogą
założyć wszystko - i czuć się świetnie!!!
Umiesz budować w człowieku wiarę we własne możliwości :) Dziękuję bardzo :)
UsuńNie gniewaj się, ale mnie te buty nie powalają :(
OdpowiedzUsuńa w koło kostki to co jej tam namotałaś?
Taka piękna panna w pięknej sukieneczce, a te buty?
Oj! Zurineczko, Zurineczko!!!!
Gniewać się nie ma o co :) buty jakie są każdy widzi, ja też. Do takich pięknych jak Ty robisz jeszcze daleko, ale może kiedyś i mnie wyjdą :)
Usuńa mnie sie podobaja, takie espadrile:)) i pasuja do tej sukienki , tak czy siak zawsze to lepiej niz bambosze albo boso
OdpowiedzUsuńlalka jest sliczna,
Dziękuję bardzo, cieszę się, że Ci się podobają :) następne może wyjdą lepiej :) Brendusia jest śliczna, jak ją kupowałam to nie byłam przekonana ale jak odwinęłam mumię i zobaczyłam ją na żywo..... cóż zmieniłam zdanie :) i jestem nią zachwycona :)
UsuńKażdy ma inne poczucie "stanu zadowalającego", jak wynika z powyższych komentarzy ;-). Mnie się Twoje letnie, trochę hippisowskie buciki bardzo podobają.
OdpowiedzUsuńJa robiłam jedynie obuwie na mniejsze stópki, czyli FR-ek... Ale zawsze coś tam mogę poradzić.
A babeczka śliczna, taka ciepła! Od razu chciałabym z nią pogadać. Wzbudza sympatię :-)
Wielkie dzięki :) faktycznie są trochę hipisowskie. Jestem otwarta na wszelkie sugestie i rady w wykonywaniu obuwia dla lalek . Brendusia jest śliczna bez dwóch zdań :)
UsuńEee, tam, jak na pierwsze poważne buty - to naprawdę bardzo dobrze. Kiedyś chciałam zaopatrzyć kilka moich Kelly w szydełkowe pantofle. Do użytku nadawała się co dziesiąta para. I to takiego wyłącznie domowego ;-) A dziewczyna od Tonnera prześliczna :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, miło czytać takie rzeczy, od razu się chce dłubać dalej :)
UsuńSliczna lalka a buty calkiem dobrze Ci wyszly!!! W dodatku praktyka czyni mistrza wiec jeszcze moment a powalisz nas na kolana :)
OdpowiedzUsuńOj jeszcze długa droga przede mną, ale będę próbować dalej :) ale dziękuję Ci bardzo za słowa zachęty "_
Usuń... a mnie się te butki podobają !! Miałam przyjemność osobiście je oglądać :)
OdpowiedzUsuńUla ma rację , też tak to widzę !!
Dzięki bardzo :) Kochana Jesteś ! Będę próbować dalej i zobaczymy co z tego wyniknie, tylko czasu jakoś tak mało mam buuu
UsuńPotrzeba matką wynalazku - nie było butków, więc dobra wróżka machnęła różdżką i pojawiły się pantofelki, pasujące do kreacji :)
OdpowiedzUsuńPotrzeba faktycznie jest matką wynalazku :) ale ja obawiam się nie wiele mam wspólnego z wróżką :) ale fajnie, że Ci się podobają :)))
UsuńOj tam, pierwsze koty za płoty, sam pomysł na buty bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńDzięki, starałam się :) do perfekcji jeszcze bardzo daleko :/
UsuńŚliczna lalka :)) Tonerki są bardzo naturalne... :) A buciki wyszły piękne :)
OdpowiedzUsuńBrendusia jest rzeczywiście piękna bez dwóch zdań. Cieszę się, że moja pierwsza próba zabawy w szewca Ci się podoba :)
Usuń