czwartek, 9 kwietnia 2015

Dzień hiszpański

Jakiś czas temu czytając bloga  Klinika lalek pierwszy raz zetknęłam się z hiszpańskimi tancerkami. Nigdy wcześniej nie widziałam takich lalek, cudne buzie, kolorowe zamaszyste suknie, wyszukane pozy no po prostu cud, miód i orzeszki, dziewczyny oczarowały mnie totalnie. Oczywiście zapałałam chęcią posiadania takowych istot pod moim dachem, niestety w moich lumpkach takich cudów nie sprzedają, alu też milczy na temat owych pań. Szukałam ich w różnych miejscach ale wszędzie przeciąg, mówi się trudno i żyje się dalej pomyślałam, że jeśli są mi pisane to do mnie trafią.W niedzielę palmową musiałam iść do pracy i postanowiłam wcześniej jeszcze przed pracą wpaść na bazar. Miałam nadzieję coś sobie upolować, nie miałam konkretnego celu.Przeszłam prawie połowę i nic ciekawego nie było trochę już zniechęcona zaczęłam kierować się do wyjścia, aż tu nagle patrzę oczy przecieram i nie wierzę stoi ONA. Piękna czerwona sukienka, olśniewający uśmiech, włosy czarne jak skrzydło kruka no po prostu cud
Cud brudny jak nie wiem co, ale to nie ważne jest moja. Idę sobie kawałek dalej uśmiech na twarzy przylepiony na stałe szczęście moje wielkie jest i nagle widzę, że zaraz może się powiększyć bo na straganie obok leży kolejny cud. Piękna maleńka kobietka, usmotruchana strasznie ale nadal olśniewająca, oto ona
Myślałam, że ilość farta na ten dzień już wyczerpałam ale okazało się, że byłam w błędzie bo kilkanaście straganów dalej czekała na mnie ta olśniewająca para. Woń jaką roztaczali wokół siebie byłą porażająca, brud osiągną rozmiar biblijny ale to nic nadal powalali swoim wyglądem. Hiszpanowi co prawda coś zeżarło pół kapelusza ale coś się na to może poradzi, oto moi tancerze


Przytachałam towarzystwo do pracy i natychmiast przystąpiłam do operacji odszczurzanie, wielogodzinne moczenie w płynie do płukania tkanin pozwoliło pozbyć się dziwnej osobliwej woni i odzyskać ubraniom ich kolory. Po rozebraniu lalek zaskoczyła mnie ich budowa, wyglądają cokolwiek dziwnie
Głowa z popiersiem osadzona jest na ciałku składającym się z dwóch połówek a ręce są przyszyte!!!! Sukienki też były przyszyte do ciałek. Tak prezentują się laleczki po praniu, uwaga dużo zdjęć ale są takie ładne











   Bardzo mi się podobają i z przyjemnością przygarnę następne hiszpanki jeśli jakieś mnie znajdą.                                                                                  

1 komentarz: