Korzystając skwapliwie z zaproszenia
jakie otrzymała społeczność Baśniowa od Inki
poczyniono odpowiednie przygotowania
do rzeczonej wizyty :)
Kłótnie o to kto ma jechać
trwały cały dzień,
bowiem wszyscy chcieli jechać ,
a jak wiadomo nie mogli z różnych względów :(
Ostatecznie delegacja z Baśniowa została wybrana…..
i udaliśmy się z wizytą :)
W Szydełeczkowie zostaliśmy przyjęci bardzo gorąco
i natychmiast zapomniałam o wszystkim….
na widok mieszkańców wyżej wymienionej krainy :)
Na pierwszy ogień poszło cudne stadko Flavaszek
Strasznie mi się te panienki podobają :)
i ku mej niezmiernej radości
jedna z tej rodzinki zamieszkała już w Baśniowie :)
Jak już przestałam się ślinić do Flavaszek
to ogłupiałam zupełnie dla porcelanowych cudów Inki
Ale jak tu nie wpaść w zachwyt jak się widzi takie piękności ?
No jak ?????
Megi zwala z nóg !!!!
Ta panna jest tak niesamowicie piękna,
że brak mi słów !!!
No cudo po prostu !!!!
Jak przeglądałam kolekcję Inki to co chwila
coś mnie łapało za serce :)
O na ten przykład takie o !!!
Czyż nie jest śliczna ?
Strasznie mi się chce takiej panienki !!!
Albo taka piękność :) jak nie chcieć , no jak ?
Można tak podpisać w zasadzie każde zdjęci :)
Zamknę się i będę dalej kontemplować w milczeniu ;)
Tu się milczeć nie da :)
to przecież antenatka Sindi :)
w pięknym ubranku indiańskim :)
Czarna koteczka w czarnych włoskach wygląda niesamowicie :)
Piękna orientalna panienka :)
Syrenka w interpretacji Inki …..zjawiskowa :)
Wróżki ….. padłam :)
Mulan czaruje jak zawsze :)
Podziwiając lalki Inki kompletnie zapomniałam o swoich
i nie mam nawet jednego zdjęcia :(
Gupi gupik jestem i już
Na szczęście u Inki jest szczegółowa fotorelacja :)
Ineczko jeszcze raz bardzo Ci dziękuję
za urocze popołudnie
i za nowych mieszkańców Baśniowa :)