Dzisiaj chcę przedstawić
panienkę , która już od dawna mieszka u mnie i jest
niewątpliwie mocno leciwą dziewczynką :)
Panienka pochodzi
z holenderskiej firmy
Trochę historii :)
Początek firmy to rok 1900
kiedy to prababka i dziadek
Harrego Nollesa otwierają sklep spożywczy,
następnie sklep spożywczy przekształca się
w sklep z wyrobami tytoniowymi
prowadzony przez Arenda i Henka Nollesa
(ojca i wuja Harrego).
Podczas wojny
chcąc utrzymać sklep i wspomóc pracą,
głównie kobiety, bracia wpadli na pomysł
wyprodukowania szmacianych lalek.
Wkrótce produkowali 360 sztuk tygodniowo !!!
W latach 1945 -1947 wyprodukowano
pierwsza lalkę z papier masche,
przedtem wykonywano tylko twarz z papier masche
a reszta była nadal z materiału.
Wiele lalek wyprodukowanych w Poppenrijk nosi
miano Wildebras.
Logo firmy zostało stworzone i wykonane
przez Arenda Noellsa
W 1959 roku wchodzi do produkcji
pierwsza seria lalek
z polietylenu ,
jest to również rok w którym
Harry Noells
wchodzi do firmy.
W 1962 roku do produkcji zostają wprowadzone lalki z głową z
winylu, którego niewątpliwą zaletą jest możliwość
dowolnego w zasadzie kształtowania i montowania
zamykających się oczu :)
W 1973 roku zostaje podjęta decyzja o sprzedaży firmy z powodu
rosnącej konkurencji ze strony firm
włoskich i francuskich.
Harry Nolles pozostaje dyrektorem generalnym.
Pewnej nocy w 1976 roku cała fabryka spłonęła,
w ciągu czterech godzin siedem tysięcy metrów kwadratowych
przestało istnieć .
Ze względu na zbyt dużą konkurencję ze strony NRD
nie podjęto decyzji o odbudowie fabryki
a ważny okres w historii holenderskich zabawek został zamknięty.
Powyższe zdjęcia lalek zaczerpnięte z internetu :)
A to już moja panienka :)
śliczna istotka z papier mache :)
Ma troszkę sfilcowaną moherową peruczkę
i śmieszne ciałko jak na powyższych zdjęciach
To tyle na dzisiaj :)
Pa pa :)
Ależ skarb w Twoich progach mieszka. Z przyjemnością się na nią patrzy.
OdpowiedzUsuńCałkowicie si,ę zgadzam :)
UsuńDobrze, że leciwa dziewczynka znalazła ciepły domek - takiej laluszce z pewnością się należy
OdpowiedzUsuńMa i domek i mnóstwo rówieśników :)
UsuńBardzo lubię poczytać sobie taki kawałek lalkowej historii. :)
OdpowiedzUsuńA panienka, która u Ciebie mieszka jest niezwykle urocza. :)
Zawsze staram się znaleźć jakieś informacje na temat lalek , które u mnie mieszkają ale słaby ze mnie detektyw i nie zawsze się udaje :/ tym razem jednak jestem zadowolona z efektów :)
UsuńTe lalki są wyjątkowo urocze :)
Jest przesłodka. Gdzie udało Ci się zdobyć taki skarb? Fajnie, że udostępniłaś historię wytwórni, znowu się dowiedziałam czegoś nowego. :)Pozdrawiam serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńJest słodzinką to fakt :)
UsuńZnalazłam ją na allegro i nawet długo nikt się nią nie interesował, była wystawiana parę razy, aż dziwne …..
Pozdrawiam serdecznie :)
Wspaniały antyk! Miło mieć coś z tak niesamowitą historią w tle. :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie :)
Usuńjaka urocza panieneczka i tyle wiadomości o historii lalek
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba :)
UsuńTych też nie znałam :)
OdpowiedzUsuńJa też nie, ale jak widać nadrobiłam :)
UsuńSympatyczna :) Piękny strój ma :)
OdpowiedzUsuńPewnie, że sympatyczna :) a strój odziedziczyła po porcelance :)
UsuńPięknie przedstawiona cała historia :) a laleczka słodziutka ^^
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie :)
UsuńCieszę się, że moje wysiłki zostały docenione :)
Piękne lalki i pięknie opisana historia,lubię stare lalki,mam też jedną fajną,podobną do tej w warkoczykach,ale niestety nie znam jej historii,a szkoda,nie ma sygnatury tylko na rączkach nr 45. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie :)
UsuńStare lalki mają dusze i na pewno warte są naszej uwagi :)
Koniecznie pokaż swoją panienkę , może wspólnymi siłami uda się ustalić jej tożsamość :)
Piekna <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
Usuń