Kolejnym prezentem gwiazdkowym,
była panna która jest, była
bardzo wysoko na mojej liście życzeń :)
Jest to Parnilla od Tonnera
Mam już jej koleżankę Ewangelinę :)
i wzdychałam do Parnilli
no i właśnie jest :))))))
Przybyła do mnie oczywiście
naga, bosa i łysa :)
ale to nic …..
i tak jest cudna :)
Pudełko, wielkie jak przystało na
tak dużą pannę :)
Tonner robi bardzo ładne opakowania dla
swoich lalek
Po otwarciu pudełka …..
Mumia …jak zwykle :)
a dalej …….moje cuuuuudo :)
Ma absolutnie niesamowite oczy,
nie umiem ich sfotografiować :(
są w kolorze fiołkowym :)))))
Pierwsze chwile po uwolnieniu z pudła ….
Na szybko w coś odziana …..
Jest sliczna…..i już :)
Parnilla ma taką nietuzinkową urodę,
która bardzo do mnie przemawia :)